Odpowiedź:
Następnego dnia, czternastego czerwca po południu, siedem dni przed letnim przesileniem, nasz pociąg wtoczył się do Denver. [...]
Przez następne pół godziny snuliśmy się po centrum miasta, a ja nijak nie mogłem wymyślić, czego Annabeth [czyt.: anabet ] szukała. Powietrze było suche i gorące, co wydawało się dziwne [...]. [...]
Wreszcie znaleźliśmy pustą samoobsługową myjnię samochodową. Podeszliśmy do stanowiska położonego najdalej od ulicy i rozglądaliśmy się [...]. Byliśmy trojgiem nastolatków bez samochodu kręcących się po myjni [...]. [...]
Przez moment nic się nie działo.
Chwilę później patrzyłem przez mgłę na pola truskawek i zatokę Long Island [czyt.: ajlend ] w oddali.
Chyba o to chodziło.