Odpowiedź:
Cechy programu 500+ powodują, że nie do końca może być on uznany za „socjalny”. Przede wszystkim kryterium zamożności jest w nim brane pod uwagę tylko przy ustalaniu zasiłku na pierwsze dziecko. Poza tym pieniądze trafiają tak samo do ludzi bogatszych, jak i biedniejszych. Decyduje liczba dzieci, a nie od sytuacja materialna. Dlatego program PiS można by potraktować jako... zwrot podatkowy dla tych, którzy mają dzieci.