Odpowiedź:
Wszyscy wiedzą, że każdy człowiek ma własny przepis na życiowe szczęście. Ludzie mają własne zasady i recepty, a kiedy nie mogą ich zastosować w życiu, tracą grunt pod nogami i przestają dostrzegać sensowność działań i naszego bycia na ziemi. Wszystko to kończy się porażką. Ja także mam własną receptę, którą tworzę nieustannie, doskonaląc ją i dodając wciąż nowe składniki. To sprawia, że moja recepta na szczęście jest udaną mieszanką, w której nie ma miejsca na powtarzalność i monotonność.
Pragnieniem każdego z nas jest osiągnięcie szczęścia i spokoju w życiu. Szczęście chciałby się mieć wiecznie, albo chociaż bardzo długo. Czasy współczesne przyniosły niewesołą refleksję- większość z nas, mówiąc o szczęściu ma na myśli zamożność, ale także dom rodzinny, najbliższych ludzi. Są jednak osoby, które poszukują i znajdują radość życia w innych miejscach, w różnych dziedzinach egzystencji. Samo słowo radość ma przecież dla różnych ludzi inne znaczenia. Cytatem, który pięknie to podkreśla są słowa Bolesława Prusa. Powiedział on, że żeby poczuć szczęście, trzeba "je nosić w sobie".
Moja wyobraźnia nie obejmuje takiej wizji życia, która zakłada, że jestem sama, w otoczeniu pustych ścian mieszkania. Nie wydaje mi się, bym mogła wytrzymać żyjąc w ten sposób. Oczywiście, wiąże się to z faktem, że aby czuć radość potrzebuję być blisko innego człowieka, współodczuwać, dawać i otrzymywać przyjaźń. Niekiedy nie potrzebuję żadnych słów, wystarczy, że obok mnie znajduje się bliski. Bliskość, ciepło, przyjaźń są elementami mikstury szczęścia, którą tworzę przez całe życie. Drugi istotny składnik tej mieszanki to moje nastawienie do życia. Moje myśli są miejscem, w którym następuje akt kreacji, one dyktują mi sposób, w jaki spoglądam na świat dookoła. Potem porównuję wizje mojego umysłu z rzeczywistością i widzę, że teorie, które stworzyłam nie odbiegają zbytnio od rzeczywistości. Dzięki temu czuję się szczęśliwa, ponieważ jestem spokojna, żyję w harmonii, a to właśnie było moim celem.
Innymi czynnikami, które gwarantują mi szczęście jest fakt, że cieszę się dobrym zdrowiem. Nie boję się również przyszłości, gdyż mam oparcie w kochającej mnie rodzinie, która zawsze wita mnie z otwartymi ramionami. Mam to szczęście, które nie jest dane wszystkim. Zdaję sobie sprawę z tego, że niektórzy ludzie nie mają wpływu na to, jak wygląda ich rodzina.
Reasumując, nie mogę nie stwierdzić, że moja recepta na szczęśliwa życie nie musi zostać zrozumiana przez wszystkich, a nawet, że ktoś może jej zupełnie nie pojmować. Podkreślałam wcześniej i powtórzę raz jeszcze, że ludzie mają prawo do własnego zdania i toru, którymi biegną ich myśli. Co za tym idzie, reprezentują wiarę w różne wartości i hierarchizują je inaczej, niż ja. Chciałam jednak przedstawić swoją wizję i tak właśnie ona wygląda.
Wyjaśnienie:
dasz naj?