•pierwszoosobowa
Szalałam z niepokoju. Nigdy nie zdarzyło się, by Kora tak długo nie wracała. Byłam pewna, że musiało się stać coś złego. Wiedziałam, że powinnam śpiewać ziarnom, by kiełkowały, i głaskać pączki kwiatów, by zakwitły, ale nie miałam do tego głowy. Ziemia obumierała, ponieważ moje myśli zaprzątały wyłącznie poszukiwania zaginionej córki. Wreszcie dowiedziałam się prawdy od Słońca – tego, które z wysokości nieba wszystko ogarnia wzrokiem.
• trzecioosobowa
Demeter szalała z niepokoju. Nigdy nie zdarzyło się, by Kora tak długo nie wracała. Była pewna, że musiało się stać coś złego. Wiedziała, że powinna śpiewać ziarnom, by kiełkowały, i głaskać pączki kwiatów, by zakwitły, ale nie miała do tego głowy. Ziemia obumierała, ponieważ myśli bogini zaprzątały wyłącznie poszukiwania zaginionej córki. Wreszcie dowiedziała się prawdy od Słońca – tego, które z wysokości nieba wszystko ogarnia wzrokiem.