Odpowiedź:
Załóżmy, że się zgadzasz, że każdy ma w sobie takiego „ludożercę”: każdy człowiek ma swoją mroczną, ukrytą stronę, która może się objawić w trudnej sytuacji lub pod wpływem doświadczenia („Życie i czasy Sknerusa McKwacza” – bohater początkowo jest idealistą ciekawym świata, jednak z każdym starciem z oszustami staje się coraz bardziej egoistycznym mizantropem); ludzie są z natury źli i tylko narzucone reguły sprawiają, że udajemy cywilizowane społeczeństwo („Władca much” – zostawiona sama sobie grupa chłopców szybko zaczyna prześladować najsłabsze jednostki i kierować się egoistycznymi pobudkami)
Załóżmy, że się nie zgadzasz: są osoby, które mimo wszystko zachowują pozytywne nastawienie, potrafią znaleźć we wszystkim i wszystkich dobre strony („Pollyanna”/”Ania z Zielonego Wzgórza” – główna bohaterka mimo spotykających ją nieszczęść jest skrajną optymistką, która zmienia nastawienie innych na bardziej przyjazne); ludzie są z natury dobrzy, ale to otocznie/doświadczenie sprawia, że niektórzy stają się takim ludożercą – ludożercą się „staje”, a nie „ma” go w sobie („Breaking Bad” – White to dobry człowiek, którego sytuacja zmusza do podjęcia bardzo złych decyzji. Chociaż ma wybór, nie potrafi przerwać spirali zła, stając się antybohaterem niezważającym na innych. Gdyby miał siłę zejść z tej ścieżki lub uzyskać w porę pomoc (np. żyjąc w systemie, który zapewniłby mu darmową opiekę zdrowotną i wsparcie finansowe dla rodziny), zapewne nie przekształciłby się w „ludożercę”).
Ta konkretna rozprawka jest trudna, ponieważ wymaga znajomości oraz rozszyfrowania przesłania wiersza „List do ludożerców”. Tytułowi ludożercy to osoby, które nie pożerają naprawdę, ale są tak wrogo nastawieni, jakby inni ludzie byli ich przeciwnikami czy wręcz ofiarami. Ich życie to ciąg nieżyczliwości, rozpychanie się, patrzenie z niechęcią na kogoś zadającego pytanie, wykorzystywanie czyjej słabości. Swoją interpretację i uściślenie, co rozumiesz tutaj pod hasłem „ludożerca”, najlepiej zawrzeć we wstępie rozprawki.
Wyjaśnienie: