Adam Mickiewicz ,,Świtezianka"
- Jaka jest wiedza narratora o świecie przedstawionym?
Narrator w balladzie „Świtezianka” jest obserwatorem zdarzenia, który wie tyle o świecie przedstawionym, co sam zaobserwuje. Ma wiedzę ograniczoną, mniejszą nawet od bohaterów, bo nie zna ich myśli, planów i motywacji – wszystko wnioskuje na podstawie obserwacji.
Już początek ballady o tym świadczy, gdy padają pytania osoby, która zauważyła parę nad brzegiem jeziora: „Jakiż to chłopiec piękny i młody?/ Jaka to obok dziewica?” i domysły: „Pewnie kochankiem jest tej dziewczyny, /Pewnie to jego kochanka.”, bo narrator nie pierwszy raz widział tam tę parę: „Każdą noc prawie, o jednej porze, Pod tym się widzą modrzewiem.” ale zna tylko chłopca: „Młody jest strzelcem w tutejszym borze;”, o dziewczynie nic nie wie: „Kto jest dziewczyna? ja nie wiem.”
- W jaki sposób opowiada o zachowaniu bohaterów?
O zachowaniu bohaterów opowiada z pozycji obserwatora, kogoś kto nie wniknął w serce i myśli bohaterów, ale przekazuje to, co zaobserwował przyglądając się scenie. Przytacza dosłowne słowa bohaterów.
Można nawet się pokusić o stwierdzenie, że nie dowierza temu, co się stało, ponieważ w końcowej strofie, mimo że był świadkiem zdarzeń, mówi nadal, że zna tożsamość jedynie chłopca: „Któż jest młodzieniec? Strzelcem był w borze. /A kto dziewczyna? Ja nie wiem.”
- Jaki jest jego stosunek do opowiadanej historii?
Stosunek do opowiadanej historii nie jest neutralny – jest to relacja, ale wyczuwamy niepewność i zdziwienie. Narrator opowiadając historię, przytacza słowa bohaterów dosłownie, bez interpretacji, ale sposób opowieści, sugeruje, że przeżywa to, co widzi (opisy przyrody, która żywo reaguje na wszystkie zdarzenia).
Taki sposób narracji świadczy o tym, że Mickiewicz chciał pokazać wierzenia i obyczaje ludności takimi, jakie były - pełne tajemniczości i niesamowitości, gdzie magia miesza się z rzeczywistością.
Widoczne jest to w sposobie opisania przyrody, której reakcje wyraźnie współgrają ze zdarzeniami - widzimy, że nie jest to wszystko, co się dzieje takie obojętne dla narratora.
Czytając balladę, mam wrażenie, że opowiada ją jeden z mieszkańców wioski, który widywał parę wcześniej i był świadkiem zdarzenia, jakie się rozegrało tej jednej nocy. I teraz w swoim sercu musi rozstrzygnąć wszelkie pytania, jakie narodziły się w związku z tym, co zobaczył.